(Adriana)
Wieczorem umówiłam się z Kubą , pośmialiśmy się trochę, ale było już dość późno więc u mnie został na noc. Rankiem obudził mnie zapach jajecznicy. Wstałam, ubrałam szlafrok i poszłam do kuchni.
-Zrobiłem śniadanie! - pochwalił się Kuba.
-Dziękuję.
Chciałam już siadać do stołu lecz Kuba wziął mnie na kolana.
-Ale płatne, buziaka poproszę!
Dałam mu buziaka w policzek i zaczęliśmy jeść śniadanie.
-Muszę zadzwonić do Patrycji , spytać się czy idzie na trening.
-Ale zaraz wracaj! - powiedział Kuba
Wróciłam do kuchni
- I?
- Dziwne .. nie odbiera
-Może była u Łukasza ?
Wybrałam więc numer do Łukasza, ale ten nie spędził z nią nocy , a Pati od niego też nie odbierała telefonów.
Zadzwoniłam więc do Jurgena , by spytać się o której wyszła z Signal Iduna Park , Jurgen powiedział , że wyszła jak było już bardzo późno i ciemno.
Przestraszyłam się kazałam spakować się Kubie i pojechaliśmy do Łukasza.
-Łukasz. Gdzie Patrycja nie odbiera telefonów?- spytałam zdenerwowana wchodząc do jego domu/
-Ode mnie też. Nie wiem co się stało.
-Może będzie na treningu? - zaproponował Kuba
Pojechaliśmy więc na stadion , jednak nawet tam nie był Patrycji , Jurgen zwolnił z treningu wszystkie dziewczyny i razem z nami pojechał na policję.
Strasznie się bałam o moją koleżankę w końcu tyle się mówi o pseudokibicach i przestępach. Na policji najpierw nie chcieli przyjąć naszego zgłoszenia. Jednak gdy powiedzieliśmy , ze Pati gra w Piłkę w BVB zaczęli poszukiwania. Najpierw każdego z nas przesłuchali. Gdy już wychodziliśmy z komendy ktoś zaczął do mnie dzwonić to była Victoria powiedziała , że Reni zaginęła. Wróciliśmy się by dopowiedzieć jeszcze o ty. Kazali nam wrócić do domu , a każdemu zawodnikowi/zawodniczce zabronili wychodzić z domu. Po tym wszystkim pojechaliśmy do mnie, wzięłam z pokoju klucze zapasowe od mieszkania Patrycji i od razu tam poszliśmy.
Nie znaleźliśmy tam nic. Zmęczeni wróciliśmy do mnie.
-K****A my nie możemy tak siedzieć i nic nie robić! - zbulwersował się Łukasz po chwili ciszy.
-A co chcesz zrobić? Myślisz, że nam nie jest trudno. jesteśmy jej przyjaciółmi, gdybyśmy mieli jakiś trop....- powiedział Kuba
-Pójdźmy tą drogą , którą zazwyczaj wracała do domu . Reni wraca tą samą drogą.-powiedziałam
-Ale musimy tam iść wieczorem- powiedział Piszczu
Nastał wieczór nie mogliśmy już się go doczekać , zaczęliśmy się zbierać.
-A ty gdzie? -spytał się Kuba gdy zobaczył , ze ubieram buty
-No jak to gdzie? Idę z Wami!!
-No chyba zwariowałaś! Patrycja , Reni i może jeszcze TY!?
-KUBA! On jest też moją przyjaciółką i pójdę ją szukać!
Mieliśmy już wychodzić gdy nagle zadzwonił telefon Łukasza!
-To z Policji - Krzyknął!
- Tak ... halo...Co??...Ale...Jest ..obok...Chwilę
-Ada policja chce z Tobą gadać
-Co? ze mną??? -zdziwiona wzięłam telefon od Łukasza
To co usłyszałam w słuchawce telefonu nie zapomnę do końca życia.
-Dobrze. Tak , wyrażam zgodę!
Rozłączyli się.
-O co chodzi na co ty się zgodziłaś?-spytał zdenerwowany Kuba
-Chcą przeprowadzić prowokacje
-No i nie mów , ze ty się na to zgodziłaś?
-A co mam czekać jak coś zrobią Pati, albo jej nie znajdą!!
-Ale dlaczego Ciebie co?? Jest jeszcze 23 zawodniczek!
-Kuba nie wiem dlaczego, ale ja muszę tam zaraz być, podwieziecie mnie?
Kuba już siedział cicho.
-Tak, chodź- powiedział spokojniejszy w tamtym momencie Łukasz.
Przez całą drogę serce waliło mi z całych sił. Pod stadionem spotkałam się z Policją. Wszystko mi wytłumaczyli .Dali mi jakieś podsłuchy, kamery, GPS. Bałam się nie powiem ,ale gdy zobaczyłam minę Łukasza... Widać było , ze bardzo chce odzyskać Patrycję.
-Dobrze, możesz iść! Nie bój się będziemy czuwać! - powiedział Policjant
-Kocham Cię- usłyszałam słowa Kuby, które rozczuliły mnie prawie do łez, ale nie mogłam płakać. Dałam mu buziaka i powiedziałam
-Ja też Cię kocham!
Przytuliłam się do niego, a potem po przyjacielsku przytuliłam się z Łukaszem , który powiedział mi do ucha
- Dziękuję.
Oraz z Jurgenem.
Poszłam . Próbowałam nie myśleć o tym , ze coś się złego może stać przecież czuwa Policja.
Gdy tak myślałam nagle poczułam straszny smród , po woli zaczęłam słabnąć i nie utrzymywałam się na własnych nogach.
Dalej już nic nie pamiętałam
Przebudziłam się , gdy leżałam na zimnej posadce.
"No i gdzie to policja" - pomyślałam
Schowałam dokładniej nadajnik GPS.
Wzrokiem szukałam Patrycji jednak nigdzie jej nie widziałam.
Było zimno wilgotno, pomyśleć, że Pati spędziła tu noc... gdy my nic nie wiedzieliśmy...
"Gdzie ta Policja "-pytałam cały czas samą siebie.
-------------------
-Kuba uspokój się! Znajdą się obie! -uspokajał tym razem Łukasz Kubę
-Tak miała być prowokacja, taaa, a teraz nie wiedzą nawet gdzie je szukać!
Ani Kuba, ani Łukasz nie byli w stanie się pocieszać . Przyjechał do nich Marco , chodź jeden myślał trzeźwo w tej sytuacji.
----------
Pisała Adriana Pilska, którą też poniosło pisząc rozdział :)
Świetny..!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że dziewczyną nic nie bedzie..; )
Czekam na kolejny..!