sobota, 3 sierpnia 2013

Rozdział 27

(Adriana)
Weszliśmy na stadion, nie rozumiałam po co Kuba ciągną mnie tam pół godziny szybciej!
Zamiast do szatni Kuba pokierował mnie w stronę murawy.
Tego widoku nigdy nie zapomnę. Nie wiadomo dlaczego była tam cała damska i męska drużyna BVB, sztab szkoleniowy itd.
-Kuba o co tu chodzi? Zapomniałam o jakiejś rocznicy klubowej?- pytałam zdezorientowana
-Nie- zaśmiał się Błaszczykowski i kazał mi stanąć na środku. Zrobiłam wielkie oczy , ale stanęłam przed nim. W tej chwili wbiegli Łukasz z Patrycją.
Teraz już zupełnie zdezorientowana patrzyłam raz to na Kubę, raz na Patrycję.
Chłopacy stanęli przed nami i ...uklękli.
Gdy nagle zobaczyłam jak wyjmują małe, czerwone pudełeczka i otwierając je zaczął śnić tam pierścionek.
-Ada...Może i nie znamy się długo, może myślisz , że to za szybko, ale ja Ciebie ... Kocham. Wyjdziesz za mnie?- zapytał z takim blaskiem w oczach, którego nigdy u niego nie widziałam.
Z moich oczu potoczyła się łza, łza szczęścia.
-Tak - odpowiedziałam i rzuciłam mu się na szyję. Gdy się od siebie oderwaliśmy wsuną mi śliczny pierścionek na palec. Nie mogłam w to nadal uwierzyć. Każdy podchodził do nas i nam gratulował.
Jednak nasz niesamowity trener stwierdził, że czas na trening. Pobiegłyśmy szybko się przebrać i rozegraliśmy mecz przeciwko chłopakom.
Po treningu Jurgen wziął mnie i Pati na " słówko". Stwierdził, że jesteśmy we wspaniałej dyspozycji i zagramy w pierwszej 11 w półfinale LM w Madrycie. To było jak spełnienie marzeń.  Trener rozdał nam bilety i kazał jutro o 11 stawić się przed stadionem , a stamtąd zawiezie nas nasz bus na lotnisko.
Po treningu pojechałam z Kubą do jego domu. Otwierając drzwi moim oczom ukazał się przystrojony  pokój z kolacją., którą zjedliśmy ze smakiem patrząc sobie w oczy.
-Nie wierzę.- powiedziałam.
- W co? - zapytał Kuba cały czas patrząc się w moje oczy.
- W to , że jesteśmy w półfinale LM, jutro lecimy do Madrytu , siedzę przy stole z Jakubem Błaszczykowskim - spojrzałam na pierścionek - moim narzeczonym.
Kuba tylko się uśmiechną i wziął mnie na ręce, zniósł do swojej sypialni.
Zaczęliśmy się całować ,ale uprzedzam do niczego nie doszło.
Rano obudziliśmy się tacy szczęśliwi mimo wczesnej pory.
Po śniadaniu , pojechaliśmy do mnie po już wcześniej zapakowaną walizkę. O 11 stawiliśmy się pod stadionem.
Nie wierzyłam , że musimy się rozstać z chłopakami do czasu meczu. Obiecali , że przylecą na mecz.
-Kocham Cię ! - powiedziałam do Kuby i pocałowałam go.
-Będę tęsknić!
-Ja też!
W końcu i ja i Pati musieliśmy się rozstać  się z naszymi narzeczonymi.
Wsiedliśmy do Busu, a potem poleciałyśmy do Madrytu.
Każda z nas gadała tylko o zbliżającym się meczu.
Podeszła do nas Violla i zrobiła z nami zdjęci na swojego Facebooka.
Na zdjęciu byłyśmy : Ja , Pati, Viola i Tolka. Tolka z Violą trzymały karteczkę z napisem " jedziemy po zwycięstwo" A my z Pati zrobiłyśmy serce z rąk.
Gdy doleciałyśmy zadzwoniłyśmy do chłopaków... przepraszam narzeczonych i rodziny by powiedzieć im , że bezpiecznie wylądowaliśmy. Stwierdziłam , ze muszę zadzwonić do ANi. W końcu trochę się działo!
-Ania? Hej! Słuchaj bo ja chciałam ci powiedzieć...że...
-Razem z Pati macie narzeczonych, finalistów LM z 2013 roku....
-Ale- zaszokowała mnie jej wiedza! Nikt nie widział.
- Ada... Ja pracuję w gazecie i to nie ważne, że w Tokyo. Zdjęcie z Tobą i Pati widać pierścionki i prasa już spekuluje...
-O kurczę to  znaczy , że rodzice się dowiedzą...
Pogadałyśmy chwilę. Zameldowałyśmy się w hotelu , a że już było późno po kolacji zadzwoniłam na skypie do rodziców. Nie wiedziałam jak im to powiedzieć, ale ważne , że ode mnie a nie z gazet.
Przyjęcie nie było takie złe. Tata się nawet cieszył co zrobiło na mnie wrażenie.
Bałam się , żeby tylko brat nie zaczął jutro o tym gadać w szkole. "Hej moja siostra to narzeczona Kuby Błaszczykowskiego"
Po rozmowie zmęczona położyłam się spać. Cały czas myśląc o Kubie... ♥
-----------------------------------------
Pisała Adriana Pilska

1 komentarz:

  1. Świetny rozdział:D
    Ale Kubuś słodki:DD
    Czekam na kolejny rozdział:)

    OdpowiedzUsuń